Dziadkowie i rodzice już od dziecka ustalają szereg zasad dotyczących spożywania wody bezpośrednio z kranu. Niejeden z nas słyszał o tym, że po jej wypiciu może rozboleć brzuch. Dopiero po ugotowaniu można z niej korzystać, a najlepiej kupić wodę butelkowaną, bo jest zdecydowanie lepszej jakości i na pewno nie zaszkodzi. Wyniki badania przeprowadzonego przez Polskie Towarzystwo Programów Zdrowotnych wskazują, że po szklankę wody nalanej z kranu sięga jedynie co ósmy z nas (12.5%).
Zdania co do tego, czy można, czy nie są podzielone, a spór trwa. Zwolennicy utrzymują, że normy Unii Europejskiej muszą zostać zachowane, więc woda jest zdatna do picia. Przeciwnicy mówią natomiast, że filtracja to konieczność, a smak „kranówki” sprawia, że nie przechodzi im przez gardło. Nie wspominając już o odkładaniu się kamienia w nerkach. Jaka jest prawda?
Warto tu przytoczyć przykład zamieszczony w jednym z artykułów. Mężczyzna przez długi czas odczuwał różnego rodzaju dolegliwości. Odwiedził wielu specjalistów, jednak żaden z nich nie był w stanie odkryć przyczyny fatalnego samopoczucia. Jego żona odkryła, ze stan pogorszył się po weekendzie, kiedy mężczyzna korzystał z wody kranowej. Takie przypadki są bardzo rzadkie, jednak nietolerancja na tzw. ”kranówkę” może dotknąć każdego.
Gospodarka wodna w Polsce i na świecie na przestrzeni lat uległa pozytywnym zmianom. Wprowadzanie wyznaczników norm, które powinny być zachowane i lepsze systemy oczyszczania sprawiły, że nie musimy się obawiać powikłań i chorób po wypiciu szklanki wody. Jednak zawarte w niej substancje, osad pozostawiany przez twardą wodę, a czasem niekorzystny smak wcale nie zachęcają do jej spożywania.
W wielu krajach całego świata przeprowadzono kompleksowe badania dotyczące działania wody z kranu na zdrowie ludzkie. Mimo zapewnień o tym, że woda jest zdrowa stwierdzono zaburzenia rozwoju płodów u kobiet w ciąży, a także podwyższone ryzyko zachorowania na raka pęcherza i inne powikłania związane z układem moczowym. W Stanach Zjednoczonych w wodzie wykryto pozostałości po farmaceutykach.
Jak się okazało woda butelkowana nie stanowi oczywistego rozwiązania problemów wody kranowej. Normy ą luźniejsze, niż w przypadku wód wodociągowych. Większość opakowań jest plastikowa, a w zetknięciu z wodą uwalniają się niebezpieczne substancje.
Mimo, że obecnie polska woda wodociągowa nie jest zła, warto zastosować odpowiednią filtrację. Zwłaszcza w przypadku, kiedy lubimy pić czystą, smaczną wodę. Systemy odwróconej osmozy to optymalne rozwiązanie zapewniające czystą i bezpieczną dla zdrowia wodę. Jeżeli chcemy, by nie była jałowa, warto kupić pakiet z mineralizatorem. Uzupełni on ciecz w ważne dla naszego organizmu minerały.
Ta „kranówka” to jest taki swoisty punkt zapalny. Od kiedy pamiętam ludzie spierają się czy pić wodę z kranu czy nie. Argumenty i jednych i drugich są przekonujące. Pozwolę sobie jednak stanąć po stronie oponentów a zwolenników instalacji filtrów w domu takich jak odwrócona osmoza Puricom Stella. Przezorny jednak zawsze ubezpieczony. Stosując filtrację wody mamy pewność że woda pozbawiona jest jakikolwiek zanieczyszczeń. Szczególne istotne jest to zwłaszcza jak ma się małe dziecko tak jak ja.
Dla mnie sprawa jest prosta. Są miasta, w których woda jest naprawdę wysokiej jakości. Przykładem tutaj może być Łódź. Ale są też takie, gdzie woda jest naprawdę paskudna. Tutaj znakomitym przykładem jest Warszawa. Wszystko zależy od tego, gdzie się mieszka, choć i tak najlepiej zainwestować w jakiś filtr do wody, choćby w dzbanek filtracyjny, choć to bardziej gadżet niż filtr.
Zamiast pić wodę z kranu to lepiej spróbujcie wody ze studni. Moim zdaniem jest o wiele, wiele lepsza.
Od dziecka mama mi powtarzała, żebym nie piła wody z kranu. A teraz już wiem dlaczego tak mi mówiła.
Pyjek, wszystko zależy od tego jaką kto ma wodę ze studni głębinowej. Owszem, zdarza się, że jest super jakości, ale może i przytrafić się woda z mnóstwem żelaza oraz bakteriami. Tak więc uważaj co pijesz.
A czy są jakieś testy dostępne gdzieś w aptece, albo sklepie, które pozwolą na zbadanie wody, którą pijemy?
Nie wiem, czy dobrze się orientuje, ale wydaje mi się, że gdzieś widziałam takie właśnie testy pozwalające na zbadanie wody. Jak coś znajdę to podeślę.
Akurat na allegro widziałem takie testy na twardość wody, ale niestety nie orientuje się w ilu procentach są skuteczne.
Pewnie po części są skuteczne, a istnieją może firmy, które zajmują się takimi testami? Wie ktoś coś?
Zależy gdzie mieszkamy. Ja w Lublinie to bałbym się pić wodę gdyż jest ona mega twarda. Dlatego bardzo ważny jest filtr.
Gospodarka wodna i tak uległa dużym zmianom na przestrzeni lat, a więc nie mamy na co narzekać.
Może i uległa zmianie, ale odpowiedzmy sobie na pytanie, czy aby na pewno są takie zmiany, jakich oczekujemy?
Spierają się, ale na pytanie, czy można pić wodę z kranu zdecydowanie odpowiedziałbym, że nie, nie warto – bez dwóch zdań.
Tylko porównuj sobie Łódź do innych miast i jestem ciekaw, jak wtedy wypadną inne miasta na tle takiej Łodzi.
Ale czy aby na pewno zdrowsza? Moim zdaniem woda ze studni też ma swoje plusy i minusy i to bardzo, bardzo dużo.