Odczuwasz metaliczny smak i zapach wody? Koło kranów widzisz rdzawe zacieki, których ciężko się pozbyć? Prawdopodobnie Twoim problemem jest żelazo w wodzie. Jakie jeszcze szkody potrafi spowodować zażelaziona woda?
Przekroczone żelazo w wodzie to problem, który w dużej mierze dotyka właścicieli własnych ujęć wody. Wszystko dlatego, że taka woda nie podlega wstępnej filtracji jak w zakładach wodociągowych. Właściwie to dopóki nie przeprowadzi się właściwych badań fizykochemicznych i bakteriologicznych, to nawet nie do końca wiadomo, co się w takiej wodzie znajduje.
Dość częstym zjawiskiem są mikroorganizmy czy twardość wody, jednak najczęściej właściciele studni borykają się właśnie z żelazem w towarzystwie manganu lub bez tej substancji.
Żelazo jest zazwyczaj wypłukiwane ze skał i właśnie w ten sposób przedostaje się do gleby i wód podziemnych. Najczęściej więc jest to zanieczyszczenie pochodzenia naturalnego. Obserwuje się jednak wzrost stężenia żelaza powodowany zanieczyszczeniami produkowanymi przez człowieka. Często ta substancja trafia do wody z zakładów metalurgicznych oraz fabryk.
Dziwny smak wody – czy można ją pić?
Jedną z najczęstszych oznak wysokiego stężenia żelaza w wodzie jest zmiana jej smaku i zapachu. Już nawet niewielkie przekroczenia normy są w stanie na tyle wpłynąć na właściwości organoleptyczne wody, że zmiana będzie wyczuwalna.
Taka woda, nawet spożywana w większych ilościach, nie powinna doprowadzić do powikłań zdrowotnych, o ile nie posiadamy nabytej lub genetycznej wady związanej z akumulowaniem tego pierwiastka w organizmie.
Wiele osób, a także zwierząt rezygnuje ze spożywania wody o takich właściwościach ze względu na dość nieciekawe doznania dla kubków smakowych.
W dodatku często odrzuca także barwa wody. Rdzawe zabarwienie cieczy mało kogo zachęca do jej spożywania. Zmianę barwy odczuwamy jako sygnał alarmowy, że woda raczej nie nadaje się do spożycia i nie będzie to przyjemnie.
Metaliczny smak zażelazionej wody potrafi przenikać do potraw i napojów przygotowywanych na jej bazie, dlatego właściciele własnych ujęć dość często decydują się na zakup wody w baniakach.
Woda butelkowana nie stanowi jednak najlepszego wyjścia z sytuacji. Nie dość, że taka produkcja plastiku jest szkodliwa dla środowiska, to jeszcze z portfela znika dość spora suma pieniędzy, które można wykorzystać w zupełnie inny sposób.
Zmiana smaku i zapachu to jeszcze nic w porównaniu z liczbą szkód, jakie zażelaziona woda jest w stanie poczynić w gospodarstwie domowym.
Instalacje w kiepskim stanie – wszystko przez żelazo w wodzie
Żelazo obecne w wodzie jest znane z tego, że bardzo szybko podlega utlenianiu. Przez to ulega przekształceniu z formy rozpuszczalnej do formy nierozpuszczalnej. Żelazo w formie stałej ma tendencję do zatrzymywania się na powierzchniach takich jak choćby rury. Im zbiera się go więcej, tym warstwa osadu tworzy się coraz szybciej. Jest to sytuacja bardzo niekomfortowa dla użytkownika, ponieważ bardzo spada wydajność instalacji, pomp, przepływ wody ulega znacznemu spowolnieniu. W ekstremalnych warunkach może dochodzić do całkowitego zatkania światła rur i poważnych, kosztownych awarii.
Kolejnym problemem, jaki pojawia się przy żelazowym osadzie są często bakterie. Mikroorganizmy uwielbiają środowisko, jakie stwarza dla nich żelazo – szybko się namnażają, szybko wzrasta ilość różnych rodzajów, w tym pojawiają się i te, niebezpieczne dla ludzkiego organizmu. Jeśli więc pojawia się problem dużego stężenia żelaza w wodzie, może też pojawić się problem wtórnego zanieczyszczenia instalacji.
AGD także cierpi
Podobny osad żelazowy zbiera się w częściach urządzeń AGD. Właśnie przez to zjawisko mogą pojawiać się trudne do usunięcia awarie. Czasami stan sprzętu jest na tyle zły, że nawet nie opłaca się go wymieniać na nowy – bardziej opłaca się zakupić nowe AGD.
SOS dla roślin ozdobnych
Utlenione żelazo ma tendencję do osiadania nie tylko w rurach, ale także na roślinach. Jeśli podlewasz ogród zażelazioną wodą ze szlauchu, możesz liczyć się z tym, że na trawniku, kwiatach, chodniku czy elewacji mogą pojawić się rdzawe zacieki.
Żażelaziona woda nie szkodzi roślinom, a przynajmniej większości gatunków lecz dla osób kochających estetykę mogą stanowić spory problem.
Problem pojawia się także w przypadku systemów nawadniania na cały ogród lub szklarnię. Czasami pojawia się problem przytykania dyszy. Niektóre modele są sobie w stanie poradzić z problemem utlenionych cząsteczek lecz w niektórych systemach może dojść do dość poważnych awarii.
Pranie i sprzątanie – witaj koszmarze!
Żelazo przyczynia się również do pogorszenia komfortu codziennego życia… i niektórych obowiązków domowych. Zmywanie osadu to prawdziwy koszmar. Żelazowy osad jest bardzo ciężki do usunięcia. Odczyszczenie powierzchni koło kranów i innych miejsc poboru wody wymaga wiele siły i cierpliwości. W dodatku znacznie wzrasta zużycie detergentów poświęcanych na ten cel, a to w przełożeniu są rosnące koszty.
Jeśli używamy zażelazionej wody do prania, musimy liczyć się z tym, że tkaniny wcale po tym praniu nie muszą być czyste. Białe tkaniny mogą poszarzeć lub stać się żółte. W dodatku pojawia się jeszcze zjawisko rdzawych plam. Często takie zmiany nie są odwracalne. Marnują się więc pieniądze wydane na środki czystości oraz woda zużyta na proces prania.
Jak radzić sobie z żelazem w wodzie?
Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że żelazo może uczynić aż tak dużo szkód w gospodarstwie domowym. Akapity powyżej to najlepszy argument, by jak najszybciej rozpocząć walkę z żelazem w wodzie. Należy pamiętać, że obecne normy wskazują, iż stężenie żelaza nie powinno być wyższe niż 0,2 mg Fe/l.
Najlepszym i najczęściej wybieranym sposobem jest odżelazianie wody ze wstępnym napowietrzaniem. Ta metoda jest tak popularna, ponieważ nie wymaga stosowania dodatkowej chemii.
Jednym z takich urządzeń polskiej marki jest Ecoperla Ironitower. Posiada złoże bardzo dobrej jakości, charakteryzujące się długą żywotnością oraz dużą powierzchnią filtracyjną. W dodatku posiada Ecoperla Smart System, który znacznie obniża koszty eksploatacji urządzenia.
Najlepiej zacząć od badania wody
Jeśli jesteś właścicielem własnego ujęcia, musisz wziąć pod uwagę, że w wodzie oprócz żelaza mogą znajdować się jeszcze inne zanieczyszczenia. W takim wypadku najlepiej rozpocząć od badania wody. Tylko ono będzie w stanie pokazać, co kryje woda użytkowa.
ostatnie komentarze